„[…] fizyczna obecność istot żywych nie tylko wywiera wpływ na wygląd krajobrazu, lecz również przeobraża oblicze ziemi.”

„Przed spoconym nosem dostrzegł zwisającą łukiem nić jakby pajęczyny, podwieszoną obu końcami. Z niej, co kilka milimetrów, zwisały niteczki, tak jak w indiańskim naszyjniku. Każda niteczka zakończona była kroplą przejrzystego płynu. Dotknął palcem, aby się przekonać, że nie jest to woda. Były lepkie, śluzowate. I wtedy dostrzegł stworzenie, które zbudowało ten łowiecki przyrząd, tę baterię pułapek klejowych: po srebrzystym włosie pełzał workowatym ciałem półprzejrzysty robak. Bezmózgi, bezkształtny zlepek kilkuset komórek. Ukryty tutaj, w najdalszym zakamarku świata, miał w sobie cały geniusz i wielkość przyrody. Kuczyński pomyślał, że na powierzchni Ziemi nie można bardziej się zaszyć niż on i ten robak. Osiemset kilometrów dżungli, kilometr urwiska do szczytu, sto metrów w głąb krateru, dwieście wgłąb jaskini. To było jądro kryjówki, matecznik matecznika.”

„Udając się na wyprawę do nieznanych krain, zapomnijcie o wszystkim, coście o nich czytali czy słyszeli. Trzeba po prostu przyjechać i zadziwić się.”

„Tych informacji jest tak dużo, że ja mam wrażenie, że kiedyś nie wrócę z tych portali.”